top of page

Wywiad z Karolem „Carlos” Kędzierskim #26

  • Zdjęcie autora: KAMIL
    KAMIL
  • 25 paź
  • 4 minut(y) czytania

MX Lipno / Bros Racing Yamaha


🏆 Mistrz Pucharu Polski MX Masters & MX Open

Sezon 2025 był pełen ognia, kurzu i emocji, ale są zawodnicy, którzy potrafią wybić się nawet w takim tłumie. Karol Kędzierski, znany jako Carlos, to jeden z nich. Zawodnik MX Lipno i Bros Racing Yamaha, który w tym roku zgarnął wszystko, co się dało: mistrzostwo Pucharu Polski w klasie MX Masters i MX Open, podium w Amic Energy Super Pucharze i w strefie północnej. Ale to nie tylko liczby — Carlos to styl jazdy, charakter i pasja, którą widać w każdym zakręcie.

Dla mnie osobiście zaimponował w Chojnie, gdzie po wyścigu w klasie Masters od razu wskoczył na start w klasie Open… i znów wygrał. Bez przerwy, bez oddechu, z pełnym ogniem. Do tego epizod w „Ojcu Mateuszu”, gdzie jechał na motorze w sutannie — serio, to trzeba zobaczyć.

Złapałem go na krótką rozmowę — bez spiny, bez scenariusza. Po prostu o tym, co czuje, co go napędza i co by robił, gdyby kiedyś nie wsiadł na moto.

ree

Carlos, ten sezon to jakiś kosmos – dwa mistrzostwa Pucharu Polski, podium w Amic Energy i strefie. Powiedz szczerze, który moment najbardziej Cię poruszył? Taki, że ciary przeszły.

Carlos: To prawda, sezon był elegancki i mogę powiedzieć że forma dopisywała. Było bardzo dużo fajnych wyścigów z moim bratem oraz Laurisem w klasie masters. Ta walka była na bardzo wyrównanym poziomie

Bardzo lubię wyścigi w klasie open, szczególnie jak dołączy dużo chłopaków z klasy 125 - bo w nich jest potencjał i ta świeżość


Karol, czy Ty masz dalej 18 lat? W Chojnie pojechałeś dwa wyścigi pod rząd, bez przerwy, oba wygrane. Ja tam ledwo zdążyłem przestawić aparat, a Ty już byłeś na starcie. Skąd ta energia?

Carlos: 18? Nieee. Wszyscy wiedzą że mam 25

Często tak bywa, że mamy lepszy dzień lub gorszy — akurat wtedy trafił się ten lepszy

Są takie momenty, że już od początku coś się nie składa i nie mamy energii — np. do takich mogę zaliczyć sobotnie wyścigi w Olecku.


ree

Jak się jeździ w barwach Bros Racing Yamaha i z ekipą MX Lipno? Czujesz, że to Twój dom na torze?

Carlos: Z ekipą Bros Racing tworzymy bardzo zgrany i fajny zespół, i podobnie jest z MX Lipno, gdzie między nami wszystkimi panuje rodzinna atmosfera


No i ta akcja z „Ojcem Mateuszem” – jak to się w ogóle wydarzyło? Jechać na motorze w sutannie… to brzmi jak scena z filmu Tarantino

Carlos: Powiem w tajemnicy, że „Ojciec Mateusz” nie był jedynym kontaktem z telewizją

Ale wracając do sutanny — było przerąbane, i jeszcze te lakierki na nogach… Nie dość, że nogi spadały mi z podnóżków gdy próbowałem jechać na stojąco, to w dodatku sutanna wkręciła się w zębatkę, ściągając mnie z motocykla. Kompletnie nie tak jak Pan Bóg przykazał


Jak wygląda Twój trening poza sezonem? Robisz coś specjalnego, żeby utrzymać formę, czy po prostu nie możesz usiedzieć bez motocykla?

Carlos: Jeśli tylko pogoda dopisuje, to oczywiście wykorzystuję każdą możliwą chwilę, żeby wsiąść na motocykl. Ale wiadomo jak to jest — praca i obowiązki nie zawsze na to pozwalają.

Jeżeli chodzi o treningi poza motocyklem, to razem z Hanią przez ostatni rok chodzimy na crossfit i szczerze mówiąc trochę się w to wkręciliśmy. A że rywalizacja płynie nam w żyłach, to i w tej dyscyplinie zdecydowaliśmy się wziąć udział w zawodach 😁

ree

Są jacyś zawodnicy, którzy Cię inspirują albo z którymi lubisz się ścigać? Tacy, że jak stoisz obok nich na bramce, to wiesz, że będzie ogień?

Carlos: Inspiruje mnie każda osoba, która ma w sobie dużo pasji i poświęcenia. Dlatego nie ważne, czy obok mnie stoi młodzież czy bardziej doświadczony zawodnik — przede wszystkim ważne jest to, że wkładamy w to całe serce.


Motocross to nie tylko sport, to styl życia. Co dla Ciebie jest najważniejsze w tym wszystkim – adrenalina, ludzie, klimat?

Carlos: Każda z tych rzeczy, które wymieniłeś, sprawia że motocross tworzy całość. Gdy czegoś z tego zabraknie — to już nie to samo.


Co dalej? 2026 – bronisz tytułów, planujesz coś nowego, może znów jakiś występ w TV?

Carlos: Czas pokaże, czas pokaże…

A tak całkowicie serio — plan jak na razie nie uległ zmianie od ponad 20 lat, więc i w tym sezonie nie zamierzam nic zmieniać. Przede wszystkim dobrze się bawić, utrzymując przy tym dobry poziom.

ree

Carlos, ścigasz się też z bratem – i to nie raz na noże. Powiedz, co czujesz, gdy stoicie obok siebie na bramce? To bardziej rywalizacja czy motywacja?

Carlos: Od zawsze rywalizacja z Łukaszem była bardzo motywująca. Obydwaj reprezentujemy podobny poziom — myślę, że od najmłodszych lat wzajemnie się motywowaliśmy.

ree

Gdybyś mógł się cofnąć w czasie i nie wybrać motocrossu – to co innego by Cię wciągnęło? Piłka, koszykówka, może coś zupełnie z innej bajki? Jak myślisz, gdzie byś dziś był?

Carlos: Od dziecka lubiłem majsterkowanie, składanie modeli modelarskich, czy inne precyzyjne czynności — takie jak np. robienie pierścionków czy obrączek ze złota.

Hania mówi, że nadałbym się też do robienia paznokci.

Dziękuję bardzo za ciekawe pytania, korzystając z okazji chciałabym podziękować wszystkim którzy mi kibicują i mnie wspierają



Carlos to zawodnik, który nie tylko wygrywa — on zostawia po sobie ślad. W stylu jazdy, w relacjach z ludźmi, w tym, jak mówi o sporcie. Ten wywiad to nie tylko podsumowanie sezonu, ale też kawałek jego historii. Dzięki za szczerość, za luz i za to, że pokazujesz, że motocross to coś więcej niż tylko wynik na mecie.

Dzięki też wszystkim, którzy wspierają Carlos’a — na torze, poza torem, w życiu. Tacy ludzie budują ten klimat.

Do zobaczenia na kolejnych zawodach!

ree
ree
ree
ree
ree
ree
ree

Komentarze

Oceniono na 0 z 5 gwiazdek.
Nie ma jeszcze ocen

Oceń

© 2035 by Zoe Marks. Powered and secured by Wix

bottom of page