Wywiad z Kubą Barczewskim #101 – MX Lipno / Yamaha AF Motors / MX Stara Gwardia
- KAMIL

- 5 dni temu
- 4 minut(y) czytania
Kuba Barczewski #101 to zawodnik, który nie tylko zna smak rywalizacji, ale też potrafi jechać z głową, techniką i charakterem. W sezonie 2025 przeszedł przez wszystko — świetne starty, zmianę motocykla, kontuzję i walkę do samego końca. Reprezentuje barwy MX Lipno, Yamaha AF Motors Toruń i MX Stara Gwardia, a jego styl jazdy to połączenie precyzji, wytrzymałości i czystej pasji.
W tym wywiadzie opowiada o tym, co go napędza, jak wygląda jego trening, co czuje na bramce startowej — i dlaczego mimo bólu nie odpuścił ostatniej rundy AMIC Energy Super Pucharu. To rozmowa o motocrossie, który nie kończy się na wynikach, ale zaczyna się tam, gdzie inni się zatrzymują.

🏁 Sezon, emocje, rywalizacja
1️⃣Kuba, sezon 2025 był dla Ciebie pełen intensywnej jazdy i mocnych występów. Jak go oceniasz z własnej perspektywy? Co było najtrudniejsze, a co dało Ci największą satysfakcję?
Tegoroczny sezon był dobry — na pewno zawsze mogłoby być lepiej, bo ostatnia runda Pucharu Polski dostarczyła mi dużo bólu, z którym walczę do dziś.
Najlepszym startem były zdecydowanie wyścigi w Lipnie: dobre starty, fajna walka z Uldisem i super kibice, których naprawdę było słychać.
Najtrudniejszym startem okazało się Olecko — a szkoda, bo bardzo lubię ten obiekt. Niestety przez kontuzję, której nabawiłem się tydzień wcześniej, była to walka z bólem, a nie z przeciwnikami.
W Człuchowie pokazałeś świetne tempo i pełną kontrolę nad motocyklem. Co sprawiło, że właśnie tam pojechałeś tak mocno? Czy to tor, który szczególnie Ci odpowiada?
Człuchowski tor bardzo mi pasuje, ponieważ należy do tych, gdzie piach i duże dziury grają główną rolę. W takich warunkach mam najwięcej radości z jazdy.
Startujesz na Yamasze YZF 450, a wcześniej przez 15 lat jeździłeś na innej marce. Co dała Ci ta zmiana i jak wpływa na Twój styl jazdy?
W tym sezonie po 15 latach zmieniłem markę i wsiadłem na Yamahę 450 — to był dobry ruch. Naprawdę dobrze czuję się na tym motocyklu.

Reprezentujesz MX Lipno, Yamaha AF Motors Toruń i team MX Stara Gwardia. Jak wygląda atmosfera w tych ekipach? To bardziej wspólna siła czy sportowa rywalizacja?
W każdej z tych ekip panuje super atmosfera. To dla mnie ogromna wartość — wsparcie, motywacja i dobra energia.
Na koniec sezonu zmagałeś się z kontuzją, a mimo to wystartowałeś w finałowej rundzie AMIC Energy Super Pucharu. Co wtedy działo się w Twojej głowie? Jak wyglądała walka z bólem i świadomością ryzyka?
Start z kontuzją w Olecku nie był łatwy, ale nie należę do osób, które łatwo się poddają i boją bólu. Wiedziałem, że dam radę i niejednego jeszcze tam zaskoczę. Może brakowało wisienki na torcie w tej ostatniej rundzie, ale nie zawsze jest tak, jak byśmy chcieli.

🧠 Styl jazdy, przygotowanie, mentalność
Twój styl jazdy jest często określany jako techniczny i bardzo świadomy. Jak Ty sam go opisujesz? Co jest dla Ciebie najważniejsze na torze — płynność, agresja, kontrola?
Przede wszystkim skupiam się na równej, bezbłędnej jeździe. Staram się nie robić zbędnych ruchów na motocyklu, które tylko zabierają siłę. Podczas jazdy dużo myślę i szukam ciekawych linii.
Jak wygląda Twoje przygotowanie do sezonu? Trenujesz z trenerem od początku kariery — jak wygląda Wasza współpraca?
Moje przygotowania są dobrze przemyślane przez trenera, z którym pracuję od samego początku moich startów. To on zna moje ciało najlepiej i wie, czego potrzebuję. Po sezonie mam dwa miesiące na wyciszenie i zaleczenie kontuzji, a potem od nowa — ciężka praca.

Jak radzisz sobie z presją przed zawodami? Masz swoje sposoby na koncentrację, stres, motywację?
Szczerze mówiąc, nie pracuję jakoś specjalnie nad głową. Mam parę książek o sportach wyczynowych, które pomagają mi w trudnych momentach. Poza tym słucham dużo muzyki — ona mnie motywuje do działania.
Kiedy stajesz na bramce obok rywali, co dzieje się w Twojej głowie? To bardziej chłodna kalkulacja czy jazda na pełnym instynkcie?
W momencie, gdy stoję na maszynie, nie myślę już o tym, co się dzieje dookoła. Jestem skupiony na tym, co mam zrobić. Parę głębokich oddechów — i jazda.
🏍️ Sprzęt, technika, trening
Yamaha YZF 450 — co najbardziej cenisz w tym motocyklu? Jak wpływa na Twoją jazdę?
Przede wszystkim bardzo pasuje mi zawieszenie i to, jak się prowadzi. No i oczywiście — mocy nie brakuje.
Jak wygląda Twój tygodniowy rytm treningowy? Co jest dla Ciebie kluczowe w przygotowaniu technicznym?
Na motocyklu w sezonie jeżdżę dwa razy w tygodniu plus zawody. Poza tym każdego dnia mam jakiś trening, który jest odpowiednio rozpisany. Moim zdaniem bardzo ważna jest konsekwencja — i naprawdę tego pilnuję.

Jeździsz zarówno na torach piaszczystych, jak i twardych. Które preferujesz i dlaczego?
Zdecydowanie lepiej czuję się na torach piaskowych — długie, głębokie dziury, które wymagają dużej kondycji, to jest to, co lubię.
Czy masz swój ulubiony tor w Polsce? Taki, na którym czujesz się jak u siebie?
Tor w Lipnie jest moim ulubionym obiektem — może dlatego, że spędzam na nim najwięcej godzin, ale moim zdaniem ma to coś. Następnymi faworytami są tory w Olecku i Człuchowie.
🚀 Przyszłość, marzenia, pasje
Jakie masz plany na sezon 2026? Chcesz skupić się na Pucharze Polski, Mistrzostwach, AMIC, czy może spróbować czegoś nowego?
Sezon 2026 jest wielkim znakiem zapytania — dlatego nie jestem w stanie odpowiedzieć, co będę w nim robił.

Motocross w Polsce rośnie, ale wciąż ma sporo do nadrobienia. Jak Ty widzisz przyszłość tej dyscypliny? Co powinno się zmienić?
Bardzo chciałbym, żeby motocross cieszył się większą popularnością. A jak to zrobić — ciężko powiedzieć. Na pewno osoby działające w tym sporcie nie mogą być nastawione tylko na zarobki, ale też dać coś od siebie — trochę charytatywnej pracy.
Jeśli chodzi o młodych zawodników, chciałbym, żeby wzrosła świadomość, jak bardzo ważne jest przygotowanie fizyczne.
Na koniec — gdybyś nie jeździł w motocrossie, co byś robił? Jest jakaś pasja, która mogłaby Cię tak samo wciągnąć?
Ostatnio bardzo dużo spędzam czasu na rowerze i czasami myślę, że jak nie MX, to może jakiś triathlon. Ogólnie wszystkie sporty związane z motoryzacją mnie pociągają.
Kuba to zawodnik, który nie szuka wymówek — nawet kontuzja nie zatrzymała go przed ostatnim startem. Jego podejście do jazdy, treningu i rywalizacji pokazuje, że motocross to nie tylko sport, ale styl życia.
To właśnie tacy ludzie budują siłę polskiego MX — nie tylko wynikami, ale tym, jak walczą, jak się rozwijają i jak inspirują innych.
Dzięki za rozmowę, Kuba. Do zobaczenia na torze.










Super można troszkę poznaćZawodnika
Super seria super wywiad!