Sezon 2025 – jazda bez trzymanki
- KAMIL

- 8 paź
- 2 minut(y) czytania
Czas powoli podsumować sezon, który właśnie za nami.
To była istna jazda bez trzymanki – pełna emocji, kurzu, błota, radości i niesamowitych ludzi.
Kiedy PZM opublikował kalendarz na 2025 rok, wydrukowałem kartki, wypisałem odległości od Gdańska i obiecałem sobie jedno: jadę maksymalnie 250 km od domu. Plan planem… a życie swoje 😉
Na pierwszą rundę Amic Energy pojechałem z czystej ciekawości – nowa seria, nowe doświadczenia. Chciałem zrobić kilka zdjęć do portfolio. Byłem tylko w niedzielę, bo w planie nie było żadnego nocowania. To, co wydarzyło się w poniedziałek, przerosło moje wyobrażenia. Nie nadążałem odpisywać na wiadomości: „Gdzie można kupić zdjęcia?”, „Czy będzie więcej fotek?”.
Długo się nie zastanawiałem – wrzuciłem wszystko na sklep i… poszło! Ale szybko okazało się, że to nie wystarczy. Stwierdziłem, że trzeba zrobić stronę internetową, bo nie lubię półśrodków. I tak na kolejną rundę już działała pełną parą.
Miało być 5–6 wyjazdów, a wyszło… 16 imprez! W tym dwa razy pitbike, sidecary i styczniowe SuperEnduro w Łodzi. Odwiedziłem 12 różnych miejscowości, poznałem mnóstwo świetnych ludzi. Nie będę liczył kilometrów ani godzin spędzonych w aucie – każdy z Was, kto jeździ na zawody, dobrze wie, że to są poważne liczby.
Ale najważniejsze nie są statystyki, tylko znajomości, relacje i atmosfera. To zostaje na długo. Kocham to, co robię – nie mam odwagi, by samemu ścigać się na torze, ale dzięki fotografii mogę być blisko tego świata. I to nie jest tylko praca z aparatem. To pasja, miłość do sportu, do motocykli i do ludzi, którzy je tworzą.
Ten sezon był intensywny. Prowadzenie firmy w tygodniu, zdjęcia w weekendy, a do tego bycie mężem i ojcem – czasu na zastanawianie się było niewiele, a działania i tak wymagały pełnego skupienia. Teraz jest moment, żeby złapać oddech i pomyśleć, jak to wszystko robić jeszcze lepiej.
Mam już kilka pomysłów, które będę wkrótce realizował. Obserwujcie, bo będzie się działo!
Na koniec – gratulacje dla wszystkich zwycięzców i przegranych, dla rodziców i sponsorów. Odpocznijcie, bo przed nami nowy sezon i nowe wyzwania.




















Do zobaczenia na torach!








Komentarze